Odwiedziwszy jakieś 35 krajów i mając za sobą ponad 130 lotów, nigdy nie byłem na Mazurach. Trochę wstyd. Dlatego postanowiliśmy to zmienić, przedłużając jeden z weekendów i wykorzystując nowe połączenie lotnicze SprintAir do Szyman, będących przedsionkiem Warmii i Mazur. Ostatecznie na Mazury nie dotarliśmy (więc nadal wstyd!) , ale okazało się, że w okolicach Olsztyna jest wystarczająco ciekawie, by spędzić dobre kilka dni.
Na początek nasze wrażenia o SprintAir i porcie lotniczym Olsztyn-Mazury.
SprintAir jako pierwszy przetarł powietrzne szlaki na warmińskie lotnisko. To właściwie był główny argument, dlaczego w końcu wybraliśmy się na północ kraju. Zazwyczaj na krótszych odcinkach latamy tanimi liniami lotniczymi, gdzie ciasno upakowane fotele mają pomieścić jak najwięcej pasażerów. W Saabie 340A Sprint Aira czuliśmy się jak w prywatnym samolocie. Samolot mieści zaledwie 33 osoby, podczas naszego lotu leciało jakieś kilkanaście osób. Komfort i bezpieczeństwo pasażerów zapewnia bardzo nieliczna, bo jednoosobowa, sympatyczna załoga. Lot minął nam więc w raczej kameralnej atmosferze. Na poczęstunek przewidziano batonik i wodę, jak u naszego narodowego przewoźnika.
Na lotnisku przywitała nas pustka i cisza. Tak jakbyśmy dotarli na prywatne lotnisko gdzieś pośrodku leśnej polany. Poza pasażerami Sprint Air i paroma pracownikami lotniska, w terminalu nie było nikogo, a budynek sprawiał wrażenie przed chwilą otwartego. W powietrzu wyczuwalny był zapach drewna, którego elementy doskonale wkomponowano w betonową konstrukcję. W ten sposób nawiązano również symbolicznie do okalających lotnisko warmińskich lasów.
Co robić na Warmii?
Warmińskie kręte drogi biegną wśród pól i lasów, zieleń zdaje się nie mieć końca jak okiem sięgnąć. Maleńkie wiejskie miejscowości wyglądają jakby zatrzymał się dla nich czas. Brak przemysłu i rolnicza przeszłość nadają im spokojny, wręcz sielankowy charakter. Na przydrożnych słupach i łąkach roi się od bocianów. Brzmi jak z obrazka, ale nie ma w tym żadnej przesady – warmińskie okolice właśnie takie są i nie trzeba specjalnie oddalać się od miasta by do nich dotrzeć. Sprawiająca wrażenie nieskażonej, tamtejsza natura pozwala złapać oddech i porządnie odpocząć.
Wybór zamków na terenie Warmii i Mazur jest szeroki, większość z nich odrestaurowano z niezwykłą starannością. Na przykład zamek w uroczym Lidzbarku Warmińskim z ciekawym muzeum wewnątrz i podziemnymi lochami (gotycki Zamek biskupów warmińskich).
Poza zamkami warty polecenia jest również Park Etnograficzny w Olsztynku, gdzie poznawanie budownictwa ludowego i dawnego życia lokalnej ludności odbywa się niepostrzeżenie w czasie spaceru po wielkim parku.
W samym Olsztynie zdecydowanie warto przespacerować się uliczkami starówki, odwiedzić Zamek Kapituły Warmińskiej, którym zarządzał Mikołaj Kopernik (dziś bardziej kojarzący się z Toruniem, jednak działał głównie na Warmii).
Poza starówką w Olsztynie można wybrać się nad jedno z jezior, których w granicach miasta jest aż szesnaście! Dla szukających rozrywek poza samym spacerem i kąpielą w jeziorze, miasto udostępnia plażę miejską nad Jeziorem Ukiel, z placem zabaw dla najmłodszych, boiskami do siatkówki plażowej, wypożyczalnią sprzętu wodnego czy kawiarnią z widokiem na molo. Bez wątpienia można tutaj spędzić miło czas, niezależnie od pory dnia.
Informacje praktyczne: Lotnisko Olsztyn-Mazury (SZY) obecnie obsługuje następujące połączenia: - Sprint Air – Kraków, Wrocław, Berlin, ceny od 99zł (w cenie bagaż rejestrowany), - LOT – Warszawa, - Wizzair – Londyn Luton, - Adria – Monachium. Wkrótce Ryanair do Londynu Stansted.
Bilet kolejowy (szynobus) Olsztyn-Szymany Lotnisko – 14,60zł, w promocji online 10zł.
kspr napisał:Poza starówką w Olsztynie można wybrać się nad jedno z jezior, których w granicach miasta jest aż szesnaście! @kspr, muszę zapytać: czy jesteś czytelnikiem książek Zygmunta Miłoszewskiego?
Jest tam jakas wypozyczalnia samochodow na lotnisku lub w Olsztynie? Milo, ze otworzyli polaczenie z Londynu, bo zawsze mozna skoczyc na Mazury bez koniecznosci dluzszej jazdy z innego miejsca.
@ksprOstatnia cześć trylogi o prokuratorze Szackim autorstwa Miloszewskiewo o tytule "Gniew" wlasnie osadzona jest w realiach miasta Olsztyn. Sformułowanie o 16 jeziorach w granicach miasta pojawia sie w tej książce kilkanaście razy!? Zadko kiedy w pozytywnym znaczeniu
:D Polecam cała trylogie!EOT
Nie ukrywam, że z uśmiechem przeczytałem o porównaniu Saaba 340 do prywatnego samolotu
;-). U mnie ten samolot przyczyniał się do zwiększenia religijności. Modliłem się zawsze, żeby doleciało toto w jednym kawałku
;-) Chyba pomagało, bo zawsze doleciał
:)
Na początek nasze wrażenia o SprintAir i porcie lotniczym Olsztyn-Mazury.
SprintAir jako pierwszy przetarł powietrzne szlaki na warmińskie lotnisko. To właściwie był główny argument, dlaczego w końcu wybraliśmy się na północ kraju. Zazwyczaj na krótszych odcinkach latamy tanimi liniami lotniczymi, gdzie ciasno upakowane fotele mają pomieścić jak najwięcej pasażerów. W Saabie 340A Sprint Aira czuliśmy się jak w prywatnym samolocie. Samolot mieści zaledwie 33 osoby, podczas naszego lotu leciało jakieś kilkanaście osób. Komfort i bezpieczeństwo pasażerów zapewnia bardzo nieliczna, bo jednoosobowa, sympatyczna załoga. Lot minął nam więc w raczej kameralnej atmosferze. Na poczęstunek przewidziano batonik i wodę, jak u naszego narodowego przewoźnika.
Na lotnisku przywitała nas pustka i cisza. Tak jakbyśmy dotarli na prywatne lotnisko gdzieś pośrodku leśnej polany. Poza pasażerami Sprint Air i paroma pracownikami lotniska, w terminalu nie było nikogo, a budynek sprawiał wrażenie przed chwilą otwartego. W powietrzu wyczuwalny był zapach drewna, którego elementy doskonale wkomponowano w betonową konstrukcję. W ten sposób nawiązano również symbolicznie do okalających lotnisko warmińskich lasów.
Co robić na Warmii?
Warmińskie kręte drogi biegną wśród pól i lasów, zieleń zdaje się nie mieć końca jak okiem sięgnąć. Maleńkie wiejskie miejscowości wyglądają jakby zatrzymał się dla nich czas. Brak przemysłu i rolnicza przeszłość nadają im spokojny, wręcz sielankowy charakter. Na przydrożnych słupach i łąkach roi się od bocianów. Brzmi jak z obrazka, ale nie ma w tym żadnej przesady – warmińskie okolice właśnie takie są i nie trzeba specjalnie oddalać się od miasta by do nich dotrzeć. Sprawiająca wrażenie nieskażonej, tamtejsza natura pozwala złapać oddech i porządnie odpocząć.
Wybór zamków na terenie Warmii i Mazur jest szeroki, większość z nich odrestaurowano z niezwykłą starannością. Na przykład zamek w uroczym Lidzbarku Warmińskim z ciekawym muzeum wewnątrz i podziemnymi lochami (gotycki Zamek biskupów warmińskich).
Poza zamkami warty polecenia jest również Park Etnograficzny w Olsztynku, gdzie poznawanie budownictwa ludowego i dawnego życia lokalnej ludności odbywa się niepostrzeżenie w czasie spaceru po wielkim parku.
W samym Olsztynie zdecydowanie warto przespacerować się uliczkami starówki, odwiedzić Zamek Kapituły Warmińskiej, którym zarządzał Mikołaj Kopernik (dziś bardziej kojarzący się z Toruniem, jednak działał głównie na Warmii).
Poza starówką w Olsztynie można wybrać się nad jedno z jezior, których w granicach miasta jest aż szesnaście! Dla szukających rozrywek poza samym spacerem i kąpielą w jeziorze, miasto udostępnia plażę miejską nad Jeziorem Ukiel, z placem zabaw dla najmłodszych, boiskami do siatkówki plażowej, wypożyczalnią sprzętu wodnego czy kawiarnią z widokiem na molo. Bez wątpienia można tutaj spędzić miło czas, niezależnie od pory dnia.
Informacje praktyczne:
Lotnisko Olsztyn-Mazury (SZY) obecnie obsługuje następujące połączenia:
- Sprint Air – Kraków, Wrocław, Berlin, ceny od 99zł (w cenie bagaż rejestrowany),
- LOT – Warszawa,
- Wizzair – Londyn Luton,
- Adria – Monachium.
Wkrótce Ryanair do Londynu Stansted.
Bilet kolejowy (szynobus) Olsztyn-Szymany Lotnisko – 14,60zł, w promocji online 10zł.
Więcej zdjęć i artykułów na blogu: http://gdziesakasperki.pl/ . Zapraszam!